poniedziałek, 5 stycznia 2015

Dom, który nie ma końca.

Po pierwsze Peter Terry był uzależniony od heroiny. Po drugie w latach studenckich zostaliśmy przyjaciółmi, pomimo że Peter rzucił naukę po dwóch latach. Wyprowadziłem się z akademika i przeniosłem do małego mieszkania.

Bezdomny z metra

Mieszkałem na Bielanach w Warszawie i często dojeżdżałem metrem do pracy...

Pewnego dnia, kiedy czekałem na pociąg, zauważyłem bezdomnego w kącie stacji. Mamrotał do siebie, kiedy ktoś koło niego przechodził. Trzymał kubek, żebrał.